środa, 31 października 2012

Pekińskie furgoły, czyli gołąbki z kapusty pekińskiej i mięcha!


Furgoły pekińskie to takie troszeczkę inne gołąbki niż tradycyjne, przede wszystkim nie ma w nich ryżu, na co niektórzy, zwłaszcza panowie mają tzw. „długie zęby” :) A przepis podchwyciłam od mojej teściowej, która nie robi tradycyjnych gołąbków. Polecam :)

środa, 24 października 2012

Ekspresowe rurki francuskie z bita śmietaną


Gotowe ciasto francuskie jest super pomysłem zwłaszcza dla osób, które nie mają czasu na pieczenie skomplikowanych wypieków. A w tym wypadku rurki można upiec wcześniej i przed przyjściem gości ubić do nich tylko śmietanę. Jak się okazuje upieczone rurki bez nadzienia można przechowywać nawet i tydzień czasu i są dobre jak zaraz po upieczeniu :)

wtorek, 23 października 2012

Owsianka jabłkowo- cynamonowa z ziarenkami


Zazwyczaj nie jadam na śniadanie wędlin, dlatego wole coś namieszać w garnuszku i oto jeden z tym moich wynalazków, który polecam wszystkim, zwłaszcza tym, którzy jak ja, wędlinką mówią nie :)

czwartek, 18 października 2012

Półfrancuskie ciasteczka twarożkowe z marmoladą z róży


Jedne z moich ulubionych ciasteczek. Proste w zrobieniu, a do tego bardzo pyszne. Chyba nie ma zawodnika, który by przeszedł koło takiego ciasteczka obojętnie :) gorąco polecam :)

wtorek, 16 października 2012

Rogaliki półfrancuskie z wody


Rogaliki półfrancuskie z wody to jedne z pierwszych moich rogalikowatych wypieków. Przepis znalazłam u mamy w jej księdze z przepisami. Co najdziwniejsze mama nigdy nam ich nie piekła. Pewnie wszystkim się nasuwa pytanie czemu ciasto musi swoje odczekać w wodzie? Sama to sprawdziłam. Jedno ciasto trzymałam 12 godzin w wodzie wg przepisu, a drugie potrzymałam tylko godzinę. To pierwsze miało inny smak i konsystencję. Druga wersja też wyszła niezła, ale brakowało mi w niej tego „smaczku” :) Polecam wypróbowanie, a ja sama przymierzam się do zrobienia wersji z marmoladką :)

poniedziałek, 15 października 2012

powrót do kulinarno- internetowego świata :)


W ostatnim czasie niewiele się działo na moim blogu- Smakowym Raju, czego powodem było kilka zmian w moim życiu. Krótko mówiąc zmieniłam nazwisko, adres, no i oczywiście kuchnie w której gotuję. Zmieniły się również osoby dla których gotuję, a co za tym idzie ich wymagania i smaki, wobec czego mam nowe pole wyzwań kulinarnych, które może i Was zainspirują do stworzenia czegoś nowego :) Najbardziej cieszy mnie teraz fakt, że mogę teraz dziennie kuchcić dla osoby, która daje mi do tego największą inspirację i motywację, czyli dla mojego Pana Męża – dzięki, któremu istnieje mój blog :)

Pozdrawiam Was z małej malowniczej miejscowości, znajdującej się w sercu wielkiej puszczy :)
Olinka ze Smakowego Raju



R E K L A M A



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Printfriendly