Składniki:
10 sztuk zielonych orzechów włoskich (czerwcowych lub lipcowych)
5 sztuk goździków
3 sztuki anyżu (lub 1 łyżeczka sypkich ziarenek)
1/3 laski cynamonu
20g kandyzowanej skórki z pomarańczy
2/3 laski wanilii
35g suszonych śliwek
1 plaster cytryny (grubości około 3mm)
2 cukierki miętowe (landrynki)
3 ziarenka pieprzu
300g brązowego cukru
1 litr wódki czystej
Zielone orzechy włoskie myjemy ciepłą wodą i przekrawamy na pół (ważne by wnętrze orzecha było jasne i bez robaków), a następnie orzechy wraz z pozostałymi składnikami umieszczamy w 2 litrowym słoju lub innym szczelnym, szklanym naczyniu. Całość zalewamy wódką pozostawiamy w nasłonecznionym miejscu na 6 do 8 tygodni. Najlepiej na początku potrząsać co pewien czas likierem, by cukier i cukierki miętowe dobrze się rozpuściły.
Po kilku dniach likier stanie się ciemniejszy.
Po upływie 6 – 8 tygodni, likier przecedzamy przez gazę lub bardzo gęste sito i wlewamy do mniejszych butek, które szczelnie zamykamy i skrzętnie chowamy przed resztą rodziny, by likier zbyt szybko nie zniknął ;)
I fajna muzyczka o Jagermesitrze, czyli 10 Kleine Jägermeister od Toten Hosen
R E K L A M A | ||
Orzechówka na żołądek najlepsza:)
OdpowiedzUsuńAle likierek:) Jaki kolor, a zapach i smak musi być zniewalający:)
OdpowiedzUsuńświetny na kolor, połączenie smaków na pewno powalające:)
OdpowiedzUsuńPamiętam tę piosenkę z podstawówki haha:D A liker zapowiada się bardzo ciekawy smakowo:)
OdpowiedzUsuńDopiero zauważyłam, ze w akcji likiery jest już orzechówka, moja powinna się zaraz pojawić. W tym roku nie robię nowej bo mam jeszcze z tamtego ale w kolejnym spróbuję twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńSmak i zapach tego trunku świetny, muszę przyznać, że bardzo mnie zaskoczył, bo myślałam, że będzie się to pić przez zęby i na szybko, by smaku nie czuć, a tu proszę, miła niespodzianka :)))
OdpowiedzUsuńAleż musi pachnieć,lubię takie trunki.
OdpowiedzUsuń