Schabowe faszerowane szpinakiem wymyśliłam pewnego dnia, gdy okazało się, że zrobimy kotlety na obiad, a jako że nie lubię jeść zawsze takich samych schaboszczaków, poszukałam w głowie alternatywy i tak się to zakończyło :) Polecam szpinakożercą i nie tylko :)
Składniki:
½ kg schabu bez kości
200g szpinaku
100g sera gouda
sól, pieprz
Zioła prowansalskie
1 jajko
bułka tarta
tłuszcz lub olej do smażenia
Jeśli mamy świeży szpinak, gotujemy go około 5 minut, odcedzamy i pozostawiamy na chwilę by ostygł. Ja użyłam szpinaku ze słoika.
Schab kroimy na kawałki, które następnie roztrzaskujemy młotkiem do kotletów, obustronnie solimy i pieprzymy. Potem posypujemy naszym tajnym składnikiem, a więc ziołami prowansalskimi i nakładamy na jego połowę plasterek goudy. Szpinak wyciskamy mocno w ręku, po czym rozkładamy na plasterku sera, znajdującym się na kotlecie i przykrywamy go kolejnym plastrem.
Kotlet składamy na pół, a następnie panierujemy w rozmąconym jajku i bułce tartej i pieczemy na gorącym tłuszczu.
Kieszonki schabowe można podawać z frytkami, gotowanymi ziemniakami, pilawem, lub z czym kto lubi :)
R E K L A M A | ||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz