Porcja jest dość spora, ale w razie czego można go zrobić z połowy porcji lub połowę piernika przełożyć marmoladą i górę polać czekoladą. Ale to już wedle uznania :)
Składniki:
5 jajek
50 dag mąki
12 dag margaryny
12 dag cukru
½ szklanki śmietany
250 ml miodu (może być sztuczny)
1 łyżeczka sody
1 opakowanie przyprawy do piernika
1 łyżka kakao
ok. 600g marmolady
5-8 tabliczek czekolady* (można dać różne czekolady, ja mieszam gorzkie i deserowe)
Margarynę ucieramy z cukrem, dodajemy żółtka, a następnie miód, śmietanę, sodę, przyprawę do piernika, kakao i mąkę. Z białek ubijamy sztywną pianę i delikatnie mieszamy z resztą ciasta.
Masę ciastową przekładamy do średniej wielkości blaszki, wyłożonej pergaminem. Pieczemy w temperaturze 180°C około 40 minut. Po upływie czasu, wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim piernika na około 5 minut, po czym wyjmujemy.
Upieczone ciasto studzimy, a następnie kroimy. Na początek najlepiej pokroić na 3-4 grubsze części, które później podzielimy na mniejsze. Każdą część przekrawamy poziomo, smarujemy marmoladą i łączymy.
Następnie kroimy na niewielkie kosteczki, które będziemy obtaczać rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą. Czekoladę łamiemy na nieduże części i wsypujemy do miseczki, którą stawiamy na garnuszek z gorącą wodą. Czekoladę mieszamy łyżeczka do czasu, aż się rozpuści.
Rozpuszczoną czekoladę wyjmujemy z garnuszka i odstawiamy na około 10 minut do ostudzenia. Najlepsza jest zimna jest zimna czekolada do pokrycia pierniczków, gdyż zbyt mocno nie spływa. Kosteczki pokrywamy z każdej strony czekoladą, przy pomocy łyżeczki, a następnie kładziemy na papier pergamin i pozostawiamy do ostygnięcia.
Upieczone ciasto studzimy, a następnie kroimy. Na początek najlepiej pokroić na 3-4 grubsze części, które później podzielimy na mniejsze. Każdą część przekrawamy poziomo, smarujemy marmoladą i łączymy.
Następnie kroimy na niewielkie kosteczki, które będziemy obtaczać rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą. Czekoladę łamiemy na nieduże części i wsypujemy do miseczki, którą stawiamy na garnuszek z gorącą wodą. Czekoladę mieszamy łyżeczka do czasu, aż się rozpuści.
Rozpuszczoną czekoladę wyjmujemy z garnuszka i odstawiamy na około 10 minut do ostudzenia. Najlepsza jest zimna jest zimna czekolada do pokrycia pierniczków, gdyż zbyt mocno nie spływa. Kosteczki pokrywamy z każdej strony czekoladą, przy pomocy łyżeczki, a następnie kładziemy na papier pergamin i pozostawiamy do ostygnięcia.
Tak przyrządzone pierniczki, możemy przechowywać do dwóch tygodni w lodówce. U mnie znikają dość szybko, a ilość jest duża :)
* potrzebna ilość czekolady zależy od wielkości ciasteczek. Im większe, tym mniej czekolady będzie nam potrzebne. Ja osobiście wolę mniejsze pierniczki, gdyż są podzielniejsze.
R E K L A M A | ||
fajny, przypomina mi się nasz słynny "piernik kasztelański" z Biecza, tylko Twój pewnie jest bardziej miękki :-)
OdpowiedzUsuń