Będąc na Cyprze, miałam okazje smakować różne orzechy i
migdały w karmelu. Muszę przyznać, że bardzo mi to zasmakowało, a ostatnimi
czasy przypomniałam sobie o tym i postanowiłam trochę pokombinować, no i tak
powstały karmelkowe szyszki z ryżem preparowanym i prażonymi bakaliami :)
Ps. Zachęcam również do obejrzenia przepisu na tradycyjne szyszki, czekoladowe szyszki i szyszki z białą czekoladą.
Składniki:
½ kg krówek (ciągnących)
70g masła
60g ryżu preparowanego
160g bakalii np. orzechów włoskich, orzechów laskowych,
słonecznika, migdałów etc.
Bakalie kroimy, a następnie prażymy na gorącej patelni (bez
dodatku tłuszczu), stale mieszając. Najlepiej podzielić je na dwie tury. Po uprażeniu
bakalie przesypujemy na talerz, by lekko przestygły.
Masło rozpuszczamy razem z krówkami. Stale mieszając
zagotowujemy, odstawiamy na chwilę, by lekko przestygły. Masa ma być ciepła,
ale gorąca. Następnie wsypujemy uprażone bakalie i stopniowo ryż preparowany. Z
gotowej, dobrze wymieszanej masy formujemy (ręcznie lub łyżeczką) szyszki,
które układamy odstępach (by się nie zlepiły) na pergaminie lub talerzu i
odstawiamy na około godzinę do wystygnięcia.
R E K L A M A | ||
świetne:) pamięta jak w szkole kupowałam takie na przerwie w sklepiku, wszyscy się tym zajadali:)
OdpowiedzUsuń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!PYCHOTA!
OdpowiedzUsuńbył czas, że się nimi zajadałam, teraz niestety nie mam czasu, moja mała daje mi max 30 minut;p
OdpowiedzUsuńSuper, smaki dzieciństwa w nowej odsłonie
OdpowiedzUsuńAaa, pamiętam takie ze szkolnych lat:) Smakowały wybornie, wszyscy się nimi zajadaliśmy:) Przypominają mi czasy błogiego dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam, są wspaniałe :) Pozdrawiam Olinko :)
OdpowiedzUsuńcoś się nie mogę zmotywować do zrobienia szyszek.
OdpowiedzUsuńTwoje są takie apetyczne.
Pozdrawiam
Jakie fajne :)) Jeszcze nie robiłam, ale skusiłaś mnie :))
OdpowiedzUsuńChętnie pokuszę się kiedyś o ich zrobienie :) muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szyszek nie robiłam już kilka lat! Narobiłaś mi smaku i teraz będę musiała je zrobić :)
OdpowiedzUsuń