Przepis pochodzi od mojej mamy. Ja nieco go zmodyfikowałam. Ciasto wspaniale nadaje się na letni czas, gdyż jest leciutkie i orzeźwiające. No i można je zrobić również z innymi owocami :)
Biszkopt kakaowy:
5 jajek
1 ¼ szklanki cukru
1 ¼ szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
Ptasie mleczko:
900ml śmietanki kremówki
1 cukier waniliowy
2 łyżki cukru pudru
5 łyżeczek żelatyny (+ ok.4-5 łyżek zimnego mleka)
2 galaretki truskawkowe
Ok.1 kg truskawek (umytych i obranych)
Białka ubijamy na sztywną pianę, następnie dodajemy cukier i żółtka. Na koniec dodajemy przesianą mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Mieszamy łyżką. Gotowe masę przekładamy na blaszkę wyłożoną pergaminem i pieczemy około 20 minut w temperaturze 180°C. Lekko ciepły biszkopt odrywamy z papieru.
Galaretki mieszamy 750ml gorącej wody i pozostawiamy do ostygnięcia.
Żelatynę zamaczamy w szklance, w około 3 łyżkach przegotowanej, zimnej wody. Pozostawiamy by napęczniała.
Zimny biszkopt wkładamy z powrotem do blaszki wyłożonej ciasno pergaminem. By galaretka nam nie uciekła, najlepiej włożyć kawałki tekturki na boki ciasta.
Do śmietany dodajemy cukier puder i cukier waniliowy. Ubijamy na sztywno. Żelatynę razem ze szklanką wkładamy do niewielkiego garnuszka z wrzątkiem i mieszamy by była płynna. Gdy jest już całkowicie rozpuszczona, wyjmujemy z garnuszka i dodajemy do niej zimne mleko. Całość mieszamy. Musi być płynna, bez grudek. Jeśli powstaną grudki wkładamy z powrotem do garnuszka z ciepłą woda i mieszamy do rozpuszczenia. Rozpuszczoną żelatynę o płynnej konsystencji dodajemy po trochu do śmietanki i szybko mieszamy.
Śmietankę wykładamy na biszkopt i dobrze rozsmarowujemy. Następnie układamy na niej połówki truskawek, po czym wkładamy do lodówki lub zamrażalnika, by się dobrze schodziła.* Po około 30 minutach wylewamy na nią zimną, ale jeszcze nie stężałą galaretkę i ponownie zostawiamy w lodówce.
Ciasto najlepiej przechowywać w lodówce, wówczas ma pyszny, orzeźwiający smak.
* Przed wylaniem galaretki najlepiej trzymać ciasto w zamrażalniku, gdyż zimne owoce szybciej ścinają galaretkę, dzięki czemu nie ma czasu by wsiąkła w biszkopt.
R E K L A M A | ||
ostatnio lubie takie kakaowo-truskawkow polaczenia :)
OdpowiedzUsuńAle piękne i pyszne! Aż mam na nie chrapkę;)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam takie połączenia i bym mogła takie ciasto jeść i jeść, albo jeszcze lepiej: piec i piec i piec :)
OdpowiedzUsuńA ile tego twarogu dajemy?
OdpowiedzUsuńzapraszam http://kuchniapachnacabzem.blogspot.com/
Anulka dzięki za komentarz bo bym nie wiedziała, że napisałam przepis z błędem.
Usuńto ciasto można zrobić albo ze śmietanki, albo z serka homogienizowanego. W każdym razie ilość jak w przepisie 900 ml lub 900g
zrobilam wyglada tak samo ale nie smakuje domownikom..... biszkopt jest suchy, mysle,ze dobrze byloby go nasaczyc czyms, a bita smietana nie jest twarda jak ptasie mleczko tylko jak bita smietana, robilam wg przepisu, zobacze jak bedzie jutro smakowalo, moze troche sie zmieni? ;-)
OdpowiedzUsuńKasiu z biszkoptem jest tak, że jego pieczenie zależy od piekarnika i wielkości blaszki. Jeśli wyszedł zbyt suchy, to faktycznie najlepiej go nasączyć np. zimną, przegotowaną wodą. Jeśli chodzi o śmietanę, to w upalne dni, na pewno trzeba ciasto włożyć do lodówki. Ewentualnie możesz dodać trochę więcej żelatyny.
UsuńPozdrawiam i mam nadzieje, że następnym razem wszystko wyjdzie dobrze.