Kopę z ananasem zrobiłam niedawno. Zostało mi trochę
biszkoptu, więc scaliłam wszystko razem i tak to powstało :) Polecam jeśli
uwielbiacie ananasa, bakalie i bitą śmietanę :)
Oczywiście możecie poza ananasem dodać też inne owoce, jakie
w danej chwili macie :)
Zobaczcie również Kopę Pszczyńską, która jest pierwowzorem kopy ananasowej :)
Zobaczcie również Kopę Pszczyńską, która jest pierwowzorem kopy ananasowej :)
Składniki:
200g biszkoptów (lub
pokruszonego biszkoptu)
1 szklanka rumu lub
innego alkoholu np. wódki
½ szklanki rodzynek
1 szklanka różnych
bakalii (orzechów, migdałów, fig, śliwek, moreli, etc.)
1 duża puszka ananasa
500ml śmietany
kremówki
2 śmietan-fixy
1 łyżeczka cukru
waniliowego
Polewa:
40g czekolady
25ml mleka
Rodzynki i pozostałe owoce kandyzowane parzymy i wkładamy do
słoika, razem z posiekanymi migdałami i innymi orzechami. Całość zalewamy
alkoholem, szczelnie zakręcamy słój i pozostawiamy tak na co najmniej godzinę,
a najlepiej przygotować taką mieszankę dzień wcześniej. Wtedy bakalie dużo
lepiej przejdą alkoholem.
Biszkopty kroimy w kawałki około centymetrowej wielkości i
umieszczamy w misce lub innym naczyniu. Następnie dodajemy zamoczone bakalie
razem z alkoholem, który ma wsiąknąć w biszkopty oraz ananasa pokrojonego w
kawałki, przy czym pozostawiamy około 2 – 3 plastry na wierzch kopy, resztę
kroimy i dodajemy do środka ciasta. (Jeśli biszkopty są bardzo suche, można je
skropić syropem z ananasa). Całość mieszamy, a następnie wykładamy około 1/3 na
talerz lub półmisek.
Śmietanę ubijamy z cukrem waniliowym i śmietan – fixami, po
czym smarujemy niewielką ilością pierwszą warstwę kopy, przekładamy kolejną
warstwą biszkoptów z bakaliami i tak, aż nam składników zabraknie. Pamiętajcie
o tym, by większą część śmietany pozostawić na wierzch kopy.
Górną warstwę smarujemy śmietaną, a następnie wbijamy w nią
kawałki ananasa.
Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki i wrzucamy do
rondelka, zalewamy mlekiem i gotujemy, cały czas mieszając do chwili, gdy
czekolada się rozpuści, zagotuje i lekko zgęstnieje. Całość powinna zająć około
5 minut. Następnie pozostawiamy na chwilę (kilka minut), by lekko przestygła
tzn. miała temperaturę ciała (gorąca czekolada może nam rozpuścić śmietanę) i
polewamy nią wierzch kopy.
Gotową kopę pozostawiamy na co najmniej godzinę w lodówce
lub innym zimnym miejscu, by nabrała ładnej konsystencji :)
R E K L A M A | ||
Po pierwsze - śmieszna nazwa.
OdpowiedzUsuńPo drugie - kojarzy mi się z Kopcem Kreta.
Z tego co widzę, zawartość 'kopy' można dość swobodnie komponować, imponujące ciasto:)
Agateq no jasne, że można modyfikowąć. Kopa to u mnie na Śląsku jedno z podstawowych ciast i większość osób je lubi :))) Może kopiec kreta jest trochę podobny, ale zwykle nie dodaje się do niego bakalii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Taka kopa to coś dla mnie :)Zamieniłabym tylko ananasa z puszki na świeżego:) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńP.S. Też się dopisuję;)
Madlene oczywiście można zamienić ananasa na świeżego :))
Usuńpozdrawiam :)))
Wyglada oblednie, a smakuje pewnie jeszcze lepiej:-)
OdpowiedzUsuńSylwio chyba masz racje :) lepiej smakuje niż wygląda :)
UsuńIstna eksplozja smaków! Mój facet byłby wniebowzięty, gdybym mu takie ciasto zafundowała;)
OdpowiedzUsuńnic tylko mu taką kopę zafundować :)))
Usuńpychota, nie ma co, trzeba robić.
OdpowiedzUsuńMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?
koniecznie :)))
UsuńBomba pyszności:) Super pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo lubię ananasy
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam anaski :)))
UsuńŚwietna ta Kopa!:) Pozwoliłam sobie nominować Cię do Liebster blog: http://szalonapatelnia.blogspot.com/2013/04/liebster-blog-wyroznienie-od-orci.html , zapraszam do zabawy i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, na pewno wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńile przyjemności na jednym talerzu, niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Pomysł extra :)) Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńKopa to mega smaczny deser,ja osobiście bardzo lubię na spodzie kokosowym zamiast biszkoptowego.
OdpowiedzUsuńAlinko, o kokosowym spodzie do kopy to sie dzisiaj rano dowiedziałam, od Remigiusza Rączki, bo własnie temat kopy pojawił się na radiu katowice :))) Muszę wypróbować koniecznie!
UsuńPozdrawiam :)
Zapraszam do siebie.http://ala-piecze.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjak mówi moja znajoma: pochłaniałbym to, jak czarna dziura materię ;)
OdpowiedzUsuńpiękne stwierdzenie :)) muszę zapamiętać :))
Usuń