Niemiecka Norymberga jest odpowiednikiem naszego Torunia,
czyli jest miastem słynącym z pierników. Oryginalnie pierniczki z Norymbergi
robione są na okrągłych opłatkach ( ale bez opłatków też się je da zrobić) i
występują w trzech odsłonach: bez polewy, z lukrem lub w polewie czekoladowej.
Ja najbardziej lubię te lukrowane i takie właśnie zrobiłam. Ogólnie pierniczki
w polewie jakoś lepiej się trzymają, są mięciutkie i przepyszne.
Ps. Opłatki do wypieków można kupić na allegro lub zrobić
pierniczki bez opłatka.
Przepis na skórkę pomarańczową znajduje się poniżej.
Składniki:
4 jajka
250g miodu (może być sztuczny)
200g cukru
100ml śmietany np. kremówki
4 łyżeczki przyprawy do piernika
½ łyżeczki soli
1 ½ łyżeczki sody
800g mąki
200g mieszanki migdałów, orzechów laskowych i włoskich lub
samych migdałów (posiekanych lub mielonych)
½ olejku cytrynowego
½ olejku pomarańczowego
2 łyżki kandyzowanej skórki z pomarańczy
Ewentualnie okrągłe opłatki
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
Ok. 4 łyżki wody, mleka lub wody zmieszanej z sokiem wyciśniętym
z cytryny
Jeśli miód jest twardy, wkładamy go do garnka i rozpuszczamy
na wolnym ogniu, mieszając. Miód ma być płynny, ale nie gorący. Jeśli jest
ciepły najlepiej wlać do niego zimną śmietanę, by od razu był gotów do użycia.
Jajka mieszamy razem z cukrem, miodem i śmietaną, przy
użyciu drewnianej łyżki lub widelca. Następnie dodajemy przyprawę do piernika, olejek
cytrynowy i pomarańczowy, sól, mielone migdały i orzechy (lub same migdały) i
stopniowo dodajemy mąkę wymieszaną z sodą. Na koniec dodajemy skórkę
pomarańczową i jeszcze raz całość dobrze mieszamy.
Z gotowego ciasto formujemy kulki ręcznie lub łyżeczką i
układamy je na papierze pergaminie, lekko spłaszczamy, pozostawiając pomiędzy
pierniczkami pewien odstęp, by podczas pieczenia się nie zlepiły.
W przypadku pieczenia pierniczków na opłatkach, postępujemy
podobnie. Na opłatek nakładamy uformowaną kulkę ciasta lub nakładamy je
łyżeczką i spłaszczamy w kształt koła.
Najlepiej od razu uformować wszystkie pierniczki, a potem
dopiero przystąpić do pieczenia, by nie narażać piekarnika na daremne przebiegi
:) Wiem, że nie wszyscy mają wystarczająco dużo blach do pieczenia, ale zawsze
można użyć kilku arkuszy papieru, który po upieczeniu jednych pierniczków,
zdejmiemy z blachy i od razu położymy na nią następny arkusz.
Pierniczki pieczemy około 8 – 15 minut w temperaturze 180⁰C.
Po upieczeniu i wystudzeniu pierniczki lukrujemy. Do cukru
pudru dodajemy kilka łyżek wody, mleka lub wody z sokiem cytrynowym i mieszamy
tak długo, aż masa stanie się jednolita i pozbędziemy się grudek. Gotowym
lukrem przy pomocy pędzelka lukrujemy pierniki (najpierw spód potem góra), układamy
ponownie na pergaminie, by lukier stwardniał i odstawiamy na kilka godzin. Wysuszone
pierniki przekładamy do szczelnych puszek, by nie straciły świeżości i aromatu.
Skórka z pomarańczy:
Kandyzowaną skórkę z pomarańczy można przygotować na dwa
sposoby, ale w obu przypadkach najpierw pomarańcze należy sparzyć, następnie obrać
i wyciąć część białej błony znajdującej się w środku, a następnie:
- w pierwszym sposobie: do garnka wlewamy pół szklanki wody
i wsypujemy pół szklanki cukru i zagotowujemy. Następnie dodajemy skórkę z 1 –
2 pomarańczy pociętą na kilka mniejszych części i gotujemy około 5 – 7 minut
pod przykryciem na wolnym ogniu. Garnek ze skórką odstawiamy do ostygnięcia (można
wynieść w zimne miejsce). Zimą skórkę kroimy w drobną kosteczkę i dodajemy do
pierników. Skórkę taką można przechowywać krótki czas w lodówce, wystarczy
przełożyć ją do słoja i zalać syropem, w którym się gotowała. Jeśli chcemy mieć
skórkę na dłużej wystarczy szczelnie zakręcone słoje pasteryzować około 5 – 7 minut.
- w drugim sposobie:
skórkę kroimy w bardzo drobną kosteczkę, wsypujemy do słoja, zasypujemy 2 – 3 łyżkami
cukru, szczelnie zakręcamy i potrząsamy słojem, by cukier się równomiernie
rozprowadził. Odstawiamy na pewien czas, po czym znowu potrząsamy i tak do
chwili gdy cukier się rozpuści. Gotową skórkę możne przechowywać kilka dni w
lodówce.
R E K L A M A | ||
uwielbiam takie właśnie pierniki, są najbardziej świąteczne, najbardziej kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy wujas przysłał paczkę....mniam!
OdpowiedzUsuńŚwięta pachnące piernikiem:)
OdpowiedzUsuńMniam jakie pyszne pierniczki :-) zabieram sobie kilka :-)
OdpowiedzUsuńCudne pierniki :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl