Pilaw zaczęłam robić kilka lat temu po powrocie z Niemiec. Przywiozłam wówczas woreczek zakupionego w tureckim sklepie kuskusu, a przynajmniej tak mi się wydaje, że to był kuskus :) W momencie, jak zobaczyłam ten specyfik w sklepie, od razu wiedziałam, że muszę go mieć. Później dopiero się zastanawiałam dlaczego właściwie go kupiłam, ale widać decyzja była dobra :) Na odwrocie znalazłam po angielsku przepis jak ów specyfik można przyrządzać i tak to się zaczęło. Potem oczywiście kuskus się skończył i zaczęłam robić pilaw z ryżem lub różnymi rodzajami kasz. Trzeba przyznać, że za każdym razem pilaw jest nieco inny, ale zawsze smakuje wspaniale. A więc podaję przepis.
Składniki:
2 szklanki ryżu (kaszy bądź kuskusu)
3 szklanki wody
1 łyżeczka soli
1 kostka bulionowa
30g margaryny
Jarzyny – ilość oraz rodzaj wg uznania + około 30g margaryny
ja dodałam:
1 dużą marchewkę
połówkę korzenia pietruszki
korzenia selera
garść zamrożonych pieczarek
Na koniec, przed podaniem:
mrożoną nać pietruszki,
zielony por
*Alternatywą świeżych jarzyn może być gotowy zestaw na patelnię.
Margarynę rozpuszczamy w garnku, następnie wsypujemy ryż i podsmażamy mieszając przez około 3 minuty. Następnie zdejmujemy garnek z ognia i dodajemy kostkę bulionową i sól. Całość zalewamy wodą, przykrywamy pokrywką i dusimy około 10-15 minut na bardzo wolnym ogniu, co pewien czas mieszając. Z czasem woda wyparuje, ale nie dodajemy jej więcej, gdyż ryż ma mieć konsystencje raczej sypką i niż mokrą, czy papkowatą. Czas gotowania zależy od twardości ryżu. Najlepiej po 10 minutach sprawdzić, czy jest wystarczająco miękki. Należy też zwrócić uwagę na kleistość ryżu. Jeśli jest zbyt lepki, dobrze go po uduszeniu pozostawić bez przykrycia na pewien czas, np. na czas duszenia jarzyn :)
W osobnym garnku rozpuszczamy margarynę, wsypujemy pokroje drobno jarzyny. Marchew, pietruszkę, seler koimy w paski grubości około 3-5mm. Dusimy na wolnym ogniu, pod przykryciem, co pewien czas mieszając, do czasu aż marchewka będzie miękka, czyli około 5 minut.
Jarzyny zdejmujemy z ognia i mieszamy z ryżem. Na koniec, przed podaniem dodajemy zieleninę, czyli zielone części jarzyn, tzw. „nać”, która sprawia, że smak i zapach pilaw staje się bardziej wyrazisty. Ja miałam mrożoną pietruszkę, ale śmiało można dodać świeżej.
R E K L A M A | ||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz