Kruche ciasteczka, czyli ciasteczka Enrike

Ciasteczka Enrike to jeden z moich pierwszych przepisów na kruche ciasteczka jakie piekę. Dostałam go dawno temu od koleżanki. Pewnie zastanawiacie się skąd ta zwariowana nazwa w tytule :) Już mówię - wzięła się ona z tego, że mój młodszy brat, posiadający latynoską urodę i przypominający nam w tamtym czasie Enrigue Iglesiasa, od zawsze był smakoszem wszelkich słodyczy, a owe ciasteczka były jego rarytasem. I tak oto ciasteczka zyskały nową nazwę :)

Składniki:

1 kostka margaryny

2 żółtka (białek użyjemy do smarowania ciasteczek przed pieczeniem

2 łyżki kwaśnej śmietany

2 szklanki mąki (+ około ½ szklanki do podsypania)

1 opakowanie cukru waniliowego

2 łyżki cukru

Margarynę rozpuszczamy lub pozostawiamy aby zmiękła. Ja preferuje rozpuszczanie, gdyż wg mnie łatwiej i szybciej wyrabia się wtedy ciasto. Jeśli rozpuszczamy margarynę, należy pamiętać żeby była ona w temperaturze pokojowej, a więc lekko ciepła, gdy będziemy dodawać pozostałe składniki. Do margaryny dodajemy żółtka, kwaśną śmietanę i mąkę.

Wyrabiamy dobrze ciasto. W pierwszej fazie wyrabiania, gdy wszystko jest bardzo płynne i lepkie używam zazwyczaj plastikowej łyżki lub widelca. Potem wyrabiam ciasto ręcznie, jeśli jest to konieczne.

Gotowe ciasto pakujemy do woreczka lub w folię samoprzylepną (by nie zeschło i nie przyjęło zapachów z lodówki), spłaszczamy (aby równomiernie wychłodło) i wkładamy do lodówki na około godzinę lub do zamrażalnika na około 15 minut.

Po tym czasie odkrawamy kawałek ciasta, podsypujemy mąką z dołu i góry. Wałkujemy ciasto na grubość 3 do 5mm. Wykrawamy ciasteczka. Można do tego celu użyć radełka, foremek lub szklanki. Ja wykroiłam małe prostokąciki radełkiem.

Wykrojone ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem pergaminem, zachowując nieduże odstępy pomiędzy ciasteczkami. Gdy wszystkie ciasteczka mamy już wykrojone, smarujemy je białkiem przy użyciu pędzelka lub (gdy nie mamy pędzelka) wypukłą częścią łyżeczki.