Ciasto lane to przysmak mojego dzieciństwa. Robiła je zawsze
moja babcia. Co prawda nie było wtedy patelni teflonowych, a ciasto smażyło się
na tzw. „blasze” z pieca węglowego, jakie kiedyś wszyscy mieli w kuchni. Smak
był nieco inny i oczywiście lepszy. W dzisiejszych czasach mało kto ma w domu
jeszcze taki piec, ale alternatywna wersja z patelnią całkiem dobrze się
sprawdza :) Prawdę mówiąc placuszki upiekłam, bo dostałam na nie smak i nie
miałam zamiaru dodawać ich na bloga, ale jak na nie popatrzałam, to doszłam do
wniosku, że kojarzą się nieco z jutrzejszymi Andrzejkami, więc co tam,
poszalejemy :)
Składniki:
2 jajka
Szczypta soli
2 – 3 łyżki mąki
Jajka wbijamy do kubka lub małego garnuszka, solimy,
dodajemy mąkę i mieszamy wszystko razem widelcem, tak długo aż nie będzie
grudek. Ciasto powinno być lekko lejące, jeśli jest zbyt gęste dolewamy około
łyżkę wody i ponownie mieszamy. A jeśli zbyt lejące, dodajemy jeszcze trochę
mąki.
Gotowe ciasto wylewamy łyżeczką lub widelcem na rozgrzaną
teflonową lub ceramiczną patelnię i pieczemy obustronnie bez dodatku tłuszczu.
Najlepsze wzorki wychodzą, gdy ciasto lejemy z wysokości :)
R E K L A M A | ||
Genialna zabawa ! :)
OdpowiedzUsuńhe he he ale fajnie wymysliłaś.
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to wcale. :)
kosmetycznieee.blogspot.com
pyszne:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam już o wielu sposobach na andrzejkowe wróżby, ale ten widzę pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe komentarze :) szczerze mówiąc to sama wpadłam na ten pomysł całkiem przypadkiem :) ale można zrobić w kilka minut, a do tego dobrze smakuje :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe;)
OdpowiedzUsuńjakie fajne, dobrze, że dałaś je na bloga, każdy pomysł, to kolejna inspiracja;)
OdpowiedzUsuńŚwietna inspiracja. Pierwszy raz się z tym spotkałam.
OdpowiedzUsuńAle cudny pomysł, ja też chcę takie wróżby. Ty to masz głowę pomysłów :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa to mnie zaskoczyłaś :D
OdpowiedzUsuń