Mam trochę sentyment do tego przepisu, bo to pierwsze ciasto
drożdżowe jakie w życiu upiekłam :) Byłam wtedy jeszcze można powiedzieć
dzieckiem, a przepis przyniosła moja mama od cioci (moja mama przeciwniczka
ciast drożdżowych :) No i mama
powiedziała wtedy, że ona nie będzie tego piekła, ale jeśli chce to mogę
spróbować. Kiedyś piekłam je często, potem próbowałam nowych rzeczy, a ostatnio
przypomniał mi się jego smak i postanowiłam wrócić do przepisu sprzed lat. Co
najlepsze ciasto wyszło mi rewelacyjne, rumiane, wprost idealne! No może nawet
było zbyt idealnie ;) A teraz może powiem o tej ciemnej stronie medalu.
Oczywiście jak zobaczyłam, że tak pięknie wyszło, to wpadłam w dziki zachwyt i
stwierdziłam, że wyjmę ciasto z piekarnika, przełożę na drugą blaszkę, by
szybciej przestygło i skoczę po aparat, by cyknąć kilka fotek na bloga. No i w
tej radości jakoś tak się stało, że gorące ciasto wylądowało mi do góry dnem na
podłodze. I ot cała kuchenna katastrofa. Pozbierałam szybko ciasto, a właściwie
strzępy, które z niego zostały (na szczęście podłoga była czysta :) i
zostawiłam. Myślałam, że już nic z tego nie będzie, ale udało mi się wykroić
jeden ładny kawałek, który umieszczam na blogu. Na zakończenie powiem może
jeszcze, że to nie jest tak, że jak ktoś jest blogerem, czy kucharzem, to
wszystko wychodzi idealnie. Często się coś nie udaje, zwłaszcza gdy się chce,
by wyszło. Najważniejsze, by się nie poddawać i pichcić dalej :)
PS.
Jak już przy którymś takim drożdżowym cieście pisałam, dla
jednych to ciasto, dla innych kołacz/ kołocz, a jeszcze dla innych placek. To
już zależy od regionu w jakim ktoś mieszka.
Ciasto drożdżowe:
5 dag drożdży (+1 łyżeczka cukru)
½ kg mąki
1 szklanka mleka
½ szklanki cukru
120g masła lub margaryny
1 – 2 łyżki oleju
1 jajko
1 łyżeczka soli
Kruszonka:
10 dag masła
10 dag cukru
1 duży cukier waniliowy
20 dag mąki
Dodatkowo:
Ok. 50g płatków migdałowych
Cukier puder do posypania ciasta
Do letniego mleka dodajemy drożdże i łyżeczkę cukru,
mieszamy razem, do chwili gdy drożdże się rozpuszczą, a następnie pozostawiamy
na kilka minut, by drożdże się podniosły.
Mąkę, cukier i sól wsypujemy do miski, robimy w nich dołek,
do którego wlewamy rozpuszczony (letni lub zimny) tłuszcz, olej i wyrośnięte
drożdże. Całość mieszamy razem przy pomocy drewnianej łyżki lub widelca. Dobrze
wyrobione ciasto pozostawiamy na chwilę.
Miękkie masło ucieramy widelcem na jednolitą masę, dodajemy
do niego cukier i cukier waniliowy. Jeszcze raz mieszamy, po czym stopniowo
dodajemy mąkę.
Ciasto drożdżowe przekładamy do małej lub średniej blaszki
wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej pergaminem. Wierzch ciasta możemy posypać
płatkami migdałowymi (można, ale nie trzeba :), a następnie pokrywamy
kruszonką. Gotowe ciasto pozostawiamy na około 15 minut, by się lekko
poruszyło, po czym wkładamy do rozgrzanego piekarnika (na środkowy poziom) i
pieczemy około 40 minut w temperaturze 170°C . Po tym czasie sprawdzamy przy pomocy
wykałaczki czy ciasto jest gotowe.
Upieczone ciasto drożdżowe wyjmujemy z piekarnika i
pozostawiamy do wystygnięcia. Zimne ciasto można oprószyć cukrem pudrem.
R E K L A M A | ||
pyszne:)
OdpowiedzUsuńDawno już nie robiłam drożdżowego z kruszonką:) Bardzo apetycznie wygląda :) Pozdrawiam Olu :)
OdpowiedzUsuń