Będąc na wakacjach u rodziny w Niemczech, dostaliśmy od
sąsiadki pochodzącej z Kazachstanu, słój mrożonych malin. Powiem szczerze byłam
bardzo zaskoczona ich smakiem i zapachem, bo smakowały jak świeżutkie maliny
prosto z krzaka. Zwykle moje przetwarzanie malin to było robienie kompotów, ale
jednak po przegotowaniu malina traci aromat i nie smakuje już tak dobrze, poza tym dodatkowym
plusem takiego przetwarzania jest to, że można zamrozić dowolną ilość malin, a
jeśli ma się swoje w ogródku, to można co pewien czas przygotować słój i
zamrozić, a w kompoty z małą ilością owoców nie opłaci się bawić. Jeśli macie
maliny i miejsce w zamrażalniku polecam wypróbować ten sposób.
Maliny zrobione w taki sposób doskonale sprawdzają się jako
dodatek do herbaty (około 2 łyżeczki na szklankę), ale można użyć je również do
koktajli, ciast, deserów, lodów etc.
Składniki:
Maliny
Cukier
Umyte i osuszone na durszlaku maliny wsypujemy prawie do
połowy niedużego słoja (około 300 – 400 ml), następnie wsypujemy około 3
łyżek cukru, potrząsamy lekko słojem, by cukier opadł na dno i dosypujemy maliny
do pełna. Zakręcamy szczelnie słój i obracamy nim kilka razy do góry i na dół.
Czynność tę powtarzamy, do chwili gdy cukier całkowicie się rozpuści. Maliny
pod wpływem cukru wypuszczają sok i się kurczą, dlatego po rozpuszczeniu cukru,
odkręcamy słój i dosypujemy malin prawie do pełna, pozostawiając około 1 – 1,5 cm odstępu, gdyż zamarznięte maliny zwiększą swoją objętość i mogą zacząć nam
uciekać ze słoja, zalewając zamrażalnik lub rozerwać słoik. Słój po
uzupełnieniu malinami, szczelnie zakręcamy i wkładamy do zamrażalnika.
Kilka godzin przed planowanym użyciem malin wyjmujemy je z
zamrażalnika i pozostawiamy, by rozmarzły. Po otwarciu słoja maliny
przechowujemy w lodówce.
R E K L A M A | ||
Malinki w syropie i zima niestraszna :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham maliny:) bardzo lubię jeść budyń z sokiem malinowym i takimi malinami, pyszności:)
OdpowiedzUsuńlekcjewkuchni.blogspot.com
ojjj, ciekawa jestem ich smaku, bo racja...zwykle maliny tracą na aromacie, smaku...
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie:) Na zimę będzie przyjemnie skosztować takich malin:)
OdpowiedzUsuń