Sezon grillowy już dawno rozpoczęty, więc postanowiłam podać Wam przepis na szaszłyki, takie jak ja robię, czyli kolorowe, mięsno – warzywne i takie, które nie pieką się przez pół dnia na grillu. W każdym razie szaszłyki się zawsze sprawdzają.
Ps. Gdyby zdarzyło się tak, że przygotowujecie mięso na szaszłyki kilka godzin wcześniej, a potem pogoda pokrzyżuje Wam szyki, wówczas możecie upiec je w piekarniku. Co prawda nie będą one miały tego smaczku z grilla, ale również będą dobre. Kiedyś zrobiłam taki trik, że podpiekłam szaszłyki w piekarniku, po czym położyłam je na grill, dosłownie na 5 minut, by nabrały aromatu :)
Szaszłyki najlepiej podawać same lub z pieczywem.
Składniki:
Ok. 80 dag filetów z kurczaka
Ok. ½ kg kiełbasy np. Śląskiej
1 średnia papryka czerwona
1 średnia papryka żółta
1 średnia papryka zielona
1 niezbyt gruba cukinia
Około ½ kg niedużych pieczarek (jeśli są większe można przekroić na połówki lub ćwiartki)
3 średnie cebule
Zalewa do mięsa:
1/3 szklanki oleju
1 duży ząbek czosnku
1 łyżeczka papryki
1 łyżeczka soli
3 łyżeczki dowolnej przyprawy do kurczaka
Dodatkowo:
Długie szpilki do szaszłyków
Grill z opałem
Na kilka godzin przed planowanym grillowaniem, (co najmniej 4 – 5) marynujemy mięso z kurczaka, by nabrało ładnego aromatu przypraw, czyli filety z kurczaka kroimy w kawałki, a następnie suche składniki zalewy wraz z czosnkiem zalewamy olejem, mieszamy, po czym wylewamy na mięso. Całość dokładanie mieszamy, szczelnie przykrywamy i wkładamy do lodówki.
Robienie szaszłyków jest dość czasochłonne, dlatego najlepiej zabrać się za nie, godzinę lub dwie przed grillem, albo i wcześniej.
Zaczynamy od przygotowania wszystkich składników.
Kiełbasę kroimy pod skosem w podłużne kopytka (możecie przed krojeniem obrać ją ze skórki).
Papryki i cebule kroimy w dość grube podłużne kawałki.
Cukinię myjemy i kroimy w plasterki około centymetrowej grubości.
Pieczarki obieramy ze skórki i myjemy.
Po przygotowaniu wszystkich składników, możemy zabrać się za nabijanie wszystkiego po kolei na patyczki i tak, aż zabraknie składników :) A jeśli zostanie Wam warzyw, możecie zrobić kilka sztuk wegetariańskich, a jeśli mięsa i kiełbaski to dla mięsożerców :)
Gotowe szaszłyki układamy na grill lub pieczemy w piekarniku. A jeśli do grilla zostało jeszcze trochę czasu, to pamiętajcie by przykryć szaszłyki folią i najlepiej schować je do lodówki. Może to oczywiste, ale przez niektórych czasem zapomniane. Jednak szkoda by było całą tą zabawę zepsuć, gdy jakaś mucha lub inny zwierzaczek zainteresuje się naszymi szaszłykami.
Pamiętajcie by podczas pieczenia szaszłyków, obracać je, co pewien czas.
R E K L A M A | ||
Smaka mi narobilas Olinka:-)
OdpowiedzUsuńW sezonie grillowym szaszłyki to jedne z najlepszych propozycji:)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńJak tylko zrobi się pogoda, to wrzucę takie szaszłyki na grilla! :)
OdpowiedzUsuńJednego porywam, bo w twoich szaszłykach jest to wszystko co lubi,e, cukinia, papryka, filet:-)
OdpowiedzUsuńOdkrywam kuchnię śląską i coraz bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szaszłyki :)) Twoje są bardzo kolorowe :)))
OdpowiedzUsuńoj ja też marzę o szaszłykach z grilla... ale pogody nie ma :(
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do liebster blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://kruchebabeczki.blogspot.com/2013/05/liebster-blog.html
Witam :) Nominowałam Cię do nagrody http://malpandom.blogspot.com/2013/06/nominacja.html Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMałomiasteczkowa Pani Domu :)
Nie wiem właśnie co szaszłyki mają w sobie że tak dobrze człowiekowi wchodzą :0
OdpowiedzUsuńUwielbiam, ale u mnie ciągle pada...:(
OdpowiedzUsuńuwielbiam szaszłyczki na grillu :) zapraszam po nominację Liebster blog do mnie: http://pysznekaprysy.blogspot.com/2013/06/nominajcja-liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńpyszne :) szaszłyki w ogóle są nr 1 na grilla ;)
OdpowiedzUsuńpolecam wypróbować różne wariacje http://www.zgrilla.pl/category/szaszlyki-na-grilla/
Ojjjj zjadłabym takiego szaszłyka :)
OdpowiedzUsuńhttp://mojapasjasmaku.blogspot.com/