piątek, 3 lutego 2012

Mięsiste kotlety z Selera


Mięsiste kotlety z selera to dobry pomysł na obiad dla jaroszy, czy na piątkowy obiad dla ludzi, którzy w ten dzień nie jedzą mięsa. Są łatwe i szybkie, a do tego smakują bardzo dobrze, nawet osobom, które mówią, że obiad bezmięsny się nie liczy. U mnie kotlety z selera pierwsza robiła moja mama, potem zapomnieliśmy o nich na pewien czas, a parę lat temu sobie o nich przypomnieliśmy i tak to trwa do dziś :) Jeśli jeszcze nigdy nie próbowaliście kotlecików selerowych to serdecznie polecam :)

Składniki:
1 duży seler (w zależności od ilości osób, na 1 osobę liczymy około 2-3 plastrów selera)
1 łyżeczka soli
1 jajko
Bułka tarta
Olej lub tłuszcz do smażenia

Seler obieramy i kroimy w plastry grubości około 1cm.Następnie plastry selera zalewamy gorącą wodą i od momentu zawrzenia gotujemy około 5 minut. Jeśli nie jesteśmy pewni czy jest już gotowy, możemy odkroić kawałeczek selera i sprawdzić jego twardość. Powinien być lekko twardy, gdyż zbyt miękki seler jest łamliwy i ciężko będzie zrobić z niego kotlety.


Obgotowane selery wyciągamy z garnka i zostawiamy na chwile, aby przestygły.



Następnie solimy i pieprzymy, po czym panierujemy w jajku i w bułce.



Pieczemy jak kotlety na złoty kolor. 




Smacznego :)

R E K L A M A



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

3 komentarze:

  1. A wiesz, że selerowych jeszcze nie robiłam! Przekonałaś mnie - wyglądają przepysznie!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa czy mojemu mięsożernemu Tatowi by takie podeszły :P Uparcie odmawia w piątki mięsa ale nie wiem, czy przekupię go selerowym kotletem...a szkoda :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anno, cieszę się że Cie przekonałam :)

    Arven: moi bracia, dla których gotuję, uważają że bez mięsa nie ma obiadu, ale jak są te selerowe kotleciki to wcinają bez marudzenia. Możesz sprawdzić jak będzie z tatą. Po prostu zrób po kotleciku, będzie tata chciał to zje :) Ja czasami jak robię coś nowego i wiem, że konserwatywna część mojej rodziny może być na nie, to wtedy nie mówię co będzie, tylko dostają produkt finalny- wtedy jakoś łatwiej im się do czegoś przekonać... bo jak pachnie i wygląda ładnie, to każdy się skusi :)

    Pozdrawiam wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń