Gulasz z serc jest, czymś akurat dla amatorów tzw. „podrobów”, ja szczerze mówiąc takim amatorem nie jestem (przyznaję bez bicia :) ale wiem, dwie rzeczy: 1. podroby są zdrowe, 2. wszystko da się zjeść, byle było dobrze przyrządzone i przyprawione (takie moje motto życiowe :) No w każdym razie, przepis na serca pochodzi od mojej Teściowej i gdy je zrobiłam, to stwierdziłam, że nawet smaczne danie tak, więc i Wam polecam wypróbowanie, tego dość nietypowego gulaszu.
Składniki na porcje dla 4 osób:
1kg serc drobiowych
50g margaryny
250ml wywaru drobiowego lub 1 kostka rosołowa + 250ml wody
2 średnie cebule
1 płaska łyżeczka majeranku
sól
Pieprz
1 czubata łyżka mąki ( + ½ szklanki wody)
2 łyżki słodkiej śmietany
Surowe serca drobiowe kilka razy przepłukujemy zimną wodą do chwili, gdy woda będzie klarowna. Następnie zalewamy letnią wodą i zagotujemy pod przykryciem. Od zawrzenia gotujemy około godziny na wolnym ogniu, co pewien czas mieszając, by nie przywarły.
Uwaga: podczas gotowania trochę śmierdzi!
Ugotowane serca odcedzamy, a następnie pozostawiamy, by przestygły, po czym okrawamy je z błonek i przekrawamy na połówki, ćwiartki, bądź jeszcze mniejsze kawałki, w zależności od tego, jakie duże mamy serca i jaką wielkość kawałków lubimy.
Na patelni lub w rondlu rozpuszczamy margarynę, a następnie wrzucamy serca i podsmażamy przez około 10 minut, po czym dodajemy pokrojoną cebulkę, majeranek, sól i pieprz. Całość dusimy na wolnym ogniu pod przykryciem przez około 5 – 7 minut, a następnie zalewamy wywarem drobiowym lub wodą ( i dodajemy kostkę rosołową). Gdy całość się zagotuje, wlewamy rozmieszaną mieszaninę wody, śmietany i mąki. Całość jeszcze raz zagotowujemy i doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Gulasz z serc podajemy z pieczywem, ale możecie go również zjeść z ryżem, kaszą, a nawet makaronem. U nas prym wiedzie chlebek :)
R E K L A M A | ||
Uwielbiam podroby. Sama jakiś czas temu robiłam gulasz z serduszek.
OdpowiedzUsuńZnalazłam też inny przepis na nie i mam zamiar go niedługo wykonać :D
przyznam szczerze że nie jadłam,ale wygląda całkiem ,całkiem
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam podrobów..jakoś się w szkole do nich zraziłam ale skoro mówisz , że dobre to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie
Małomiasteczkowa Pani Domu :)
ja podrobom mówię NIE ! Wiem, wiem, że są pyszne... ale ja nie mogę... Drobiowe wątróbki jeszcze przełknę, resztę - tylko w pasztecie :) W kawałkach całych - nie uda się to...
OdpowiedzUsuńno trudno Martuś. Ja też nie jem wszystkiego np. tatara, czy flaczków, więc doskonale Cię rozumiem. Nie ma się do czegoś zmuszać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)